Szok na mistrzostwach świata. Było blisko dramatu [WIDEO]

W szwajcarskim Lenzerheide trwają mistrzostwa świata. Na sobotę zaplanowano m.in. rywalizację w sztafecie kobiet. Absolutnie zdominowały ją reprezentantki Francji.

Lou Jeanmonnot, Oceane Michelon, Justine Braisaz-Bouchet i Julia Simon były bezbłędne. Przeciwniczki nie miały szans na włączenie się do walki o złoto praktycznie od samego początku.

Francuzki wypracowały sobie przeszło minutową przewagę nad Norweżkami i Szwedkami. Pozwoliło to Simon finiszować niemal spacerkiem i cieszyć się z wygranej jeszcze przed metą.

Zbytnia pewność siebie mogła jednak zaprowadzić 28-latkę do dramatu. Gdy zawodniczka dobiegała do mety, barierka oddzielająca widzów od trasy nie wytrzymała natłoku sympatyków.

Centymetry dzieliły fanów od upadku na samą biathlonistkę. Ta zdążyła w porę odskoczyć. Gdyby nie to, losy złotego medalu dla Francuzek wisiałyby na włosku.

Za podium uplasowały się reprezentantki Austrii, Niemiec, Słowacji, Włoch czy Słowenii. Polki skończyły na dziewiątym miejscu ze stratą ponad trzech minut do liderek.