Stoch zdecydowanym liderem Turnieju Czterech Skoczni. Czy powtórzy wyczyn Hannawalda?

Kamil Stoch we wspaniałym stylu rozpoczął tę edycję Turnieju Czterech Skoczni. Polak dzięki zwycięstwom w Obserstdorfie i Garmisch-Partenkirchen prowadzi w klasyfikacji tego cyklu.
Do klasyfikacji łącznej Turnieju Czterech Skoczni zliczane są noty zawodników za każdy z konkursowych prób. Oznacza to, że trzeba skakać daleko i równo. Nawet jedna wpadka może bowiem przekreślić marzenia zawodnika o wysokim miejscu w całym turnieju.
Po dwóch konkursach Stoch ma 11.8 pkt, czyli ok. sześć i pół metra, przewagi nad drugim w klasyfikacji Richardem Freitagiem. Pozostali zawodnicy ponieśli już znacznie większe straty. Trzecie miejsce zajmuje Dawid Kubacki, który do kolegi z kadry traci 32.3 pkt.
Kolejni Polacy są sklasyfikowani w drugiej dziesiątce. Stefan Hula jest szesnasty (70.7 pkt straty do Stocha), a Maciej Kot - siedemnasty (70.8 pkt straty). Piotr Żyła zajmuje 24. miejce (97.7 pkt straty), a Jakub Wolny, który dotąd w turnieju oddał tylko jeden skok, jest 46 (449.5 pkt straty).
Stoch ma szanse na jeszcze jedno osiągnięcie - wygranie wszystkich konkursów w ramach jednego Turnieju Czterech Skoczni. Dotąd taka sztuka powiodła się tylko jednemu zawodnikowi. Sven Hannawald wygrał cztery konkursy w sezonie 2001/02.
Kolejny konkurs w ramach Turnieju Czterech Skoczni odbędzie się 4. stycznia w Innsbrucku. Dzień wcześniej zostaną rozegrane kwalifikacje.