"Stary, a głupi". Piotr Żyła szczerze po felernych zawodach Turnieju Czterech Skoczni
Piotr Żyła skomentował swój występ podczas środowego konkursu Turnieju Czterech Skoczni. Reprezentant Polski przyznał, że zadowolony jest tylko z pierwszej próby.
Piotr Żyła miał realną szansę na zajęcie miejsca na podium podczas zmagań w Innsbrucku. Po pierwszej serii doświadczony zawodnik był czwarty, miał niespełna dwa punkty straty względem trzeciego zawodnika.
Druga próba posypała jednak plan "Wiewióra". Skok oddawał w złych warunkach, co drastycznie wpłynęło na odległość. Zaledwie 115 metrów wystarczyło na 14. lokatę, o czym pisaliśmy TUTAJ.
W rozmowie ze "Sport.pl" Żyła zabrał głos w sprawie tego, co wydarzyło się po przerwie. Pretensje miał jednak nie do zespołu sędziowskiego, ale samego siebie.
- Warunki? Jakbym to w głowie dobrze rozegrał, to by mi się nic nie stało. A tak to stary, a głupi. Tyle lat się skacze i cały czas się te same błędy popełnia - ocenił.
- Przed drugą serią w tym sezonie zazwyczaj nie miałem czasu. Tutaj miałem czas. Podszedłem do tego skoku w porządku, ale popełniłem ten błąd w głowie. Źle to rozegrałem i tyle - podsumował.
Szansą na rehabilitację dla doświadczonego skoczka będą ostatnie zawody Turnieju Czterech Skoczni w Bischofshofen. Zmagania zaplanowano na 6 stycznia.