Ryoyu Kobayashi blisko fatalnej wpadki w TCS! Japończyk zapomniał wziąć narty na skocznię
Ryoyu Kobayashi wygrał 72. edycję Turnieju Czterech Skoczni. Niewiele brakowało, a szansę na sukces straciłby w kuriozalnych okolicznościach.
Kobayashi swoje zwycięstwo w niemiecko-austriackiej imprezie przypieczętował drugim miejscem w zawodach w Bischofshofen. Japończyk wygrał TCS w nietypowy sposób - po żadnym z czterech konkursów nie stał na najwyższym stopniu podium.
Niewiele brakowało, by Kobayashi szansę na końcowy sukces przekreślił w niecodziennych okolicznościach. Wszystko przez niecodzienny wypadek sprzed pierwszej serii zawodów.
- Tego dnia Kobayashiego nie można było pokonać. Nawet dziwny wypadek go nie zmartwił. W pierwszej serii dotarł na wieżę skoczni bez nart. Po prostu o nich zapomniał - pisze internetowa strona telewizji ARD.
Dla Japończyka to już trzecie w karierze zwycięstwo w TCS. Zainkasował za nie 100 tysięcy euro.
Kobayashi zajmuje trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Do prowadzącego Stefana Krafta traci 318 punktów. Kolejne zawody odbędą się na skoczni w Wiśle.