Rutkowski: Gdy patrzę na Stefana Hulę, to czuję niesmak, żal
Mateusz Rutkowski swego czasu był uważany za jeden z większych talentów w skokach narciarskich. Kariera zawodnika ułożyła się jednak inaczej, niż można było przypuszczać.
Rutkowski w rozmowie z TVP opowiedział, co stanęło na przeszkodzie, by wskoczył na poziom międzynarodowy. - Przed igrzyskami w Vancouver ważyłem 62 kilogramy przy wzroście 176 centymetrów. Wtedy kazano mi schudnąć do 58-59 i wszystko się posypało. Straciłem moc. Pojawiły się zaburzenia gospodarki hormonalnej, problemy ze zdrowiem - przyznał.
Zawodnik miał coraz więcej problemów, nawet z najprostszymi czynnościami. - Gdy zbijałem wagę, organizm się buntował. Nie miałem na nic siły, traciłem refleks, nie radziłem sobie nawet grając w siatkówkę z kolegami - dodał.
Rutkowski do dziś żałuje, że jego rozwój został zahamowany. -Były przecież momenty, że byłem lepszy nawet od Kamila. Dziś, gdy patrzę na niego, czy Stefana, to czuję niesmak, żal. Mógłbym być tam, gdzie oni - zakończył.