PŚ w Lahti. Polacy na czwartym miejscu w drużynówce. Świetna Austria, fatalna Norwegia!

Austriacy wygrali konkurs drużynowy podczas zawodów Pucharu Świata w Lahti. Polacy uplasowali się na czwartej pozycji.
Jako pierwszy z Polaków skoczył Jakub Wolny. Zawodnik osiągnął tylko 112 metrów i po pierwszej grupie nasza reprezentacja zajmowała 8. miejsce ze stratą 26,7 pkt do prowadzących Niemców (Geiger - 129,5 m). W drugiej grupie skoczków najlepszy był Piotr Żyła, który skoczył 120 metrów. Dzięki temu Polacy odrobili część strat i przesunęli się na czwartą lokatę. W tym momencie zawodów miejsca na podium zajmowali Niemcy przed Austrią i Japonią.
Trzecia grupa przyniosła bardzo słaby skok Andreasa Stjernena (83 m) i bardzo dobrą próbę Michaela Hayboecka (125,5 m). Zaś Dawid Kubacki (123 m) sprawił, że reprezentacja Polski awansowała na trzecie miejsce. Kamil Stoch, skaczący w czwartej grupie, uzyskał 124 metry, co pozwoliło pozostać Polakom na trzeciej lokacie. Z kolei Austriacy utrzymali wyraźne prowadzenie utrzymali prowadzenie po skoku Stefana Krafta (122 m).
Do dalszej części konkursu nie awansowali Norwegowie, którzy po czterech próbach uplasowali się na 9. pozycji.
W drugiej serii znów nie popisał się Jakub Wolny, który skoczył tylko 106 metrów. Polacy tym samym zostali zepchnięci na czwartą lokatę przez Japończyków i pożegnali się z marzeniami o miejscach w TOP 2.
Kolejne skoki to walka Austriaków z Niemcami o zwycięstwo w konkursie oraz między Polakami i Japończykami o trzecią pozycję. Po skoku Żyły (125 m) nasza reprezentacja zbliżyła się Japonii na 2,2 pkt. Później kapitalnym skokiem popisał się za to Dawid Kubacki - 131 metrów - i znów wskoczyliśmy na podium. Z kolei Schlierenzauer i Hayboeck zaprezentowali się na podobnym poziomie jak Freitag i Wellinger.
W ostatniej grupie zwycięstwo Austriaków przypieczętował Kraft (130 m). Druga lokata przypadła Niemcom. Trzecie miejsce zajęli Japończycy, bo Ryoyu Kobayashi (125 m) zaprezentował się lepiej od Kamila Stocha (119 m).