Fatalne warunki Kubackiego, minimalna porażka Polaków. Stoch kręcił głową, Małysz zwrócił uwagę na jedną rzecz

Reprezentacja Polski zajęła drugie miejsce w zawodach drużynowych w Zakopanem. "Biało-czerwoni" przegrali z Austriakami zaledwie o jeden punkt. Więcej o zawodach możecie przeczytać TUTAJ.

Jednym z decydujących czynników były warunki, w których skakał Dawid Kubacki. Lider naszej kadry startował w najgorszych warunkach - z powodu pogody otrzymał aż 26,4 punktu rekompensaty.

- Dawid miał prawie 30 punktów dodanych, a jadący zaraz po nim i zamykający konkurs Kraft - około 20. To jest duża różnica - zwrócił uwagę Adam Małysz.

- Trudno mi to ocenić, bo stoję tu na dole i nie puszczam skoczków. Pewnie jakby Borek Sedlak troszkę przeczekał, to Dawid miałby te warunki, które miał Kraft. Ale wtedy Kraft ruszający jeszcze później mógłby mieć jeszcze lepsze warunki. To jest gdybanie - dodał prezes PZN w rozmowie ze "Sport.pl".

Podobne wnioski miał Kamil Stoch. Skoczek stwierdził, że inny zawodnik na miejscu Dawida Kubackiego wypadłby jeszcze słabiej.

- Warunki były bardzo trudne. Jestem pewien, że nic więcej nie dało się zrobić w tym momencie. Ba, jestem przekonany, że każdy inny skoczek na jego miejscu skoczyłby 10 metrów mniej - rzucił 35-latek.

Kolejne zawody w Zakopanem zaplanowano na najbliższą niedziele. Panowie zmierzą się wówczas w konkursie indywidualnym.