Polski skoczek zaatakował trenera. Dosadne słowa kadrowicza. "Kiedy się wtrąca, to skaczę gorzej"
Jakub Wolny uderzył w trenera kadry B Davida Jiroutka. Polski skoczek ma do niego olbrzymie pretensje.
Polscy skoczkowie mają za sobą trudne tygodnie. Biało-czerwoni od początku sezonu nie są w stanie nawiązać rywalizacji z najlepszymi. Choć ostatnio ich dyspozycja drgnęła, to wciąż żaden z nich nie zdołał się przebić do pierwszej dziesiątki zawodów Pucharu Świata.
Problemem jest nie tylko forma liderów kadry, ale też kondycja zaplecza reprezentacji. Kompletnie pogubił się Jakub Wolny, z którym w przeszłości wiązano spore nadzieje. W piątek ledwo przebrnął przez kwalifikacje w Wiśle. Zajął 50. miejsce.
Wolny po swoim występie nie krył rozgoryczenia. Przypuścił frontalny atak na trenera kadry B Davida Jiroutka, którego obwinił za swoją słabą formę.
- Cały czas jest od trenera praktycznie jedna i ta sama uwaga. Mamy być w balansie na dojeździe. I to zdaniem trenera wystarczy. Jak skaczę po swojemu, to wygląda to znacznie lepiej. Kiedy wtrąca się trener, to jest gorzej - wypalił Wolny, którego cytuje Interia.
Polski skoczek został zapytany, czy chciałby pracować z innym szkoleniowcem. Odpowiedział, że tak. Podobne zdanie mają mieć też inni zawodnicy z kadry B.
- Trener też o nas mówił latem złe rzeczy. Rozmawialiśmy z nim i z kilkoma innymi osobami, ale nic się nie zmienia. To wszystko jest męczące i frustrujące. Całe lato - za przeproszeniem - zapieprzaliśmy. Nie opuściłem ani jednego treningu. Niestety słabo to wygląda. Był pomysł podjęcia treningu z innym szkoleniowcem, ale nie ma takiej możliwości - podsumował Wolny.