Polski mistrz żegna się ze sportem na igrzyskach olimpijskich. "Historia zatoczyła koło"
Zbigniew Bródka startem na igrzyskach w Pekinie zakończy karierę. - Historia zatoczyła koło - napisał mistrz olimpijski z Soczi.
Bródka w tym roku wrócił do startów w łyżwiarskim Pucharze Świata. Sezon otworzył niespodziewanym trzecim miejscem w biegu ze startu wspólnego w Tomaszowie Mazowieckim.
W sobotę panczeniści będą rywalizować w tej konkurencji na igrzyskach olimpijskich. Dla Bródki będzie to ostatni występ w karierze.
- Od Pekinu do Pekinu - mogę dziś napisać. Historia zatoczyła koło, ponieważ moja przygoda z zawodami mistrzowskimi zaczęła się właśnie tutaj w 2004 r. na Mistrzostwach Świata Juniorów w short tracku i zakończy się w Pekinie na Igrzyskach Olimpijskich w 2022 r. Dorosła, bo osiemnastoletnia kariera na najwyższym poziomie, w trakcie której zdobyłem to, co najważniejsze, czyli złoto olimpijskie, ale na podsumowanie będzie jeszcze czas - napisał Bródka.
37-latek miał w Pekinie wystartować także w biegu na 1500 m, w którym na igrzyskach w Soczi zdobył złoty medal. Uniemożliwiła mu to jednak kontuzja.
- Proszę was jedynie, abyście trzymali mocno za mnie kciuki, a ja dam z siebie jak zawsze wszystko - napisał polski panczenista.