Polska grozi FIS. Chodzi o udział Rosji w MŚJ w Zakopanem

Polska aktywnie walczy o wykluczenie rosyjskich sportowców z udziału w międzynarodowej rywalizacji. PZPN zainicjował tę akcję w świecie futbolu - odmówił gry z drużyną reprezentującą zbrodniczy reżim w eliminacjach do mistrzostw świata. Z kolei PZPN zapowiedział, że jeśli tegoroczny siatkarski mundial odbędzie się w Rosji, to biało-czerwoni, którzy bronią tytułu, na nim nie zagrają.

Polska wywiera też presję na Międzynarodowej Federacji Narciarskiej. Ma ona związek z zaplanowanymi w naszym kraju mistrzostwami świata juniorów w narciarstwie klasycznym.

W Zakopanem ma się odbyć zaledwie część rywalizacji - w skokach narciarskich i kombinacji norweskiej. Niewykluczone, że i do niej nie dojdzie. Kamil Bortniczuk, minister sportu, przekazał FIS, że Polska w ostatniej chwili może odwołać zawody.

Kością niezgody jest uczestnictwo w zawodach reprezentacji Rosji. Polska lobbuje w FIS za wykluczeniem sportowców z tego kraju.

- Patrząc na bezprecedensowy atak na Ukrainę i ich obywateli, gdy cywile tracą życie to niewyobrażalne, żeby organizować zawody sportowe z udziałem sportowców reprezentujących reżim Putina - napisał Bortniczuk do szefa FIS Johana Eliascha.

Działacze Polskiego Związku Narciarskiego informują, że ze strony narciarskiej centrali zapadła cisza. Decyzja musi zapaść szybko - Rosjanie są już w Polsce, a pierwsze zawody zaplanowano na 2 marca.