Polscy skoczkowie nadal bez formy. Słaby wynik Stocha, średni Żyły, Kubacki najlepszy z biało-czerwonych
Za nami ostatni trening przed niedzielnym konkursem na skoczni w Lillehammer. Po raz kolejny w tym sezonie polscy skoczkowie nie pokazali się z najlepszej strony.
Podopieczni Thomasa Thurnbichlera nie znajdują się w wysokiej formie. W sobotnim konkursie Paweł Wąsek zajął 23. miejsce, oczko niżej uplasował się Piotr Żyła, a Kamil Stoch był 28. Z kolei Dawid Kubacki i Aleksander Zniszczoł nawet nie awansowali do drugiej serii.
Dziś jako pierwszy z Polaków na belce startowej pojawił się Zniszczoł, który skoczył 128 metrów. Po swojej próbie był piąty, a ostatecznie skończył na 27. pozycji.
Tak dobrze nie poradził sobie Kamil Stoch. Weteran uzyskał 121 metrów, co finalnie zapewniło mu dopiero 42. miejsce. O dwa metry dalej od Stocha wylądował Paweł Wąsek. Pozwoliło mu to zająć 38. miejsce.
W ślady Zniszczoła poszedł za to Piotr Żyła. 36-latek również wylądował na 128. metrze, dzięki czemu skończył trening na 24. lokacie.
Najdalej z biało-czerwonych skoczył Dawid Kubacki, który uzyskał 129,5 metra. Taki wynik zapewnił mu 18. miejsce.
Najlepszy na treningu był Jan Hoerl, który oddał fantastyczny skok na odległość 141 metrów. W tej serii nie wziął udziału Stefan Kraft, który będzie jednym z faworytów nadchodzącego konkursu.