Polscy skoczkowie ciągle bez błysku. Dawid Kubacki o krok od katastrofy w kwalifikacjach

Reprezentanci Polski w komplecie przebrnęli kwalifikacje do konkursu na normalnej skoczni w ramach zawodów Pucharu Świata w Lillehammer. Ich wyniki mogą jednak niepokoić.
Polacy po falstarcie w Ruce nadal nie zachwycają, ale tym razem nie zawiedli w kwalifikacjach. W sobotę na skoczni pojawią się w piątkę. Ich wyniki z kwalifikacji nie upoważniają jednak do wielkiego optymizmu przed kolejnymi konkursami PŚ.
W piątkowych kwalifikacjach - podobnie jak na wcześniejszych treningach - najlepiej z biało-czerwonych zaprezentował się Piotr Żyła. Nie zdołał jednak zająć miejsca w czołowej dziesiątce. Po skoku na 97 m sklasyfikowano go na 17. pozycji.
Aleksander Zniszczoł (93 m) był 26., Paweł Wąsek (90 m) - 27., a Kamil Stoch (89,5 m) zajął 29. lokatę
Najsłabiej z Polaków zaprezentował się Dawid Kubacki, który zaliczył zaledwie 84 m. Zdołał jednak awansować do konkursu. Zajął 46. miejsce.
Kwalifikacje wygrał Stefan Kraft (99 m). Na podium znaleźli się także Andreas Wellinger (99,5 m) i Ryoyu Kobayashi (97,5 m).
Zawody na normalnej skoczni w Lillehammer odbędą się w sobotę. Początek pierwszej serii zaplanowano na 16:10.