Polak stracił medal igrzysk olimpijskich przez zachowanie fair play Holendra? "Nie jestem takim dupkiem"
Piotr Michalski był blisko medalu olimpijskiego w łyżwiarstwie szybkim. Niewykluczone, że szanse na podium stracił przez gest fair play innego zawodnika.
Michalski był o włos od medalu w rywalizacji panczenistów na 1000 m. Brąz na tym dystansie przegrał zaledwie o 0,08 s.
Reprezentant Polski pozycję na podium stracił dopiero po wyścigu ostatniej pary. W ostatniej chwili wyprzedził go Laurent Dubreuil.
Kanadyjczyk w swoim wyścigu walczył z z Kaiem Verbijem. Rywalizacja miała zaskakujący przebieg. Holender na przedostatniej prostej nagle zwolnił i zrezygnował z dalszego ścigania. Swoje zachowanie wyjaśnił po zakończeniu zawodów.
- Nie miałem wystarczającej prędkości, aby wyprzedzić Dubreuila przy zmianie toru. Po prostu musiałem zrezygnować, bo w przeciwnym razie zostałbym zdyskwalifikowany. Prawdopodobnie zrujnowałbym też jego wyścig, a ja nie jestem takim dupkiem - wyjaśnił Verbij.
Złoty medal na 1000 m wywalczył Thomas Krol z Holandii. Dubreuil sięgnął po srebro, a po brąz Haavard Holmefjord Lorentzen.
Michalski może mówić o pechu, bo był blisko podium także na dystansie 500 m. Wtedy do medalu zabrakło mu 0,03 s.