Oto klasyfikacja generalna Turnieju Czterech Skoczni. Ścisk w czołówce, niezła pozycja Stocha
Za nami trzy zawody w bieżącym Turnieju Czterech Skoczni. Przewaga między zawodnikami w czołówce jest na tyle mała, że nawet liderujący Ryoyu Kobayashi nie jest niczego pewny.
Środowe zmagania w Innsbrucku wygrał Jan Hoerl, o czym pisaliśmy TUTAJ. Dzięki temu zwycięstwu Austriak przesunął się do TOP3 klasyfikacji generalnej Turnieju Czterech Skoczni i nadal ma szanse na zagarnięcie tytułu.
Obecnym liderem zestawienia jest Ryoyu Kobayashi. Japończyk ani razu nie stanął na najwyższym stopniu podium, ale skacze bardzo regularnie. W Oberstdorfie, Garmisch-Partenkirchen oraz Innsbrucku był drugi.
Przewaga 27-latka nad goniącym go Andreasem Wellingerem jest jednak niewielka. Niemiec, mający za sobą triumf w Oberstdorfie, traci zaledwie 4,8 punktu. Wspomniany wcześniej Hoerl musi zaś odrobić 23,6 punktu względem Kobayashiego.
Czołową piątkę uzupełniają jeszcze Stefan Kraft oraz Michael Hayboeck, lecz mają oni stosunkowo niskie szanse na końcowe zwycięstwo. Obaj Austriacy tracą ponad 30 punktów.
Niezłą pozycję w klasyfikacji generalnej trwającego TCS ma Kamil Stoch. Najlepszy z biało-czerwonych plasuje się na 15. pozycji. W TOP20 jest jeszcze Piotr Żyła (18.).
Kluczowe rozstrzygnięcia w turnieju zapadną dopiero podczas rywalizacji Bischofshofen. Zmagania w Austrii zaplanowano na 6 stycznia.