Niesamowita forma Polki. Jest wyczekiwane zwycięstwo [WIDEO]

Jeszcze niedawno Aleksandra Król-Walas była całkowicie wyłączona ze snowboardowej rywalizacji. Zawodniczka urodziła córeczkę i tymczasowo zaniechała występów w Pucharze Świata.

W listopadzie Polka powróciła na tor i szybko pokazała mistrzowską dyspozycję podczas zmagań w Mylin Valley. Zajęła wówczas drugie miejsce w slalomie równoległym. Szczegóły TUTAJ.

34-latka wciąż czekała jednak na drugi triumf w karierze. Po raz pierwszy - i jak dotąd jedyny - stanęła na najwyższym stopniu podium w rywalizacji w Simonhoehe w styczniu 2022 roku!

Oczekiwanie dobiegło końca w sobotę. Król-Walas wygrała z Japonką Tsubaki Miki o 0,23 sekundy w finale slalomu giganta równoległego w Scuol. Rywalizacja z jej udziałem przysporzyła wielu emocji.

Zawodniczka miała trzeci czas w eliminacjach. Następnie, w 1/8 finału, pokonała Iris Pflum o 0,06 sekundy. Z kolei ćwierćfinale i półfinale wygrała z Sabiną Payer i Michelle Dekker, które nie ukończyły wyścigu.

34-letnia Polka umocniła się na fotelu liderki klasyfikacji generalnej w slalomie gigancie równoległym. Zebrała 366 punktów. Kolejne zawody już we wtorek. Sezon zakończy się w marcu.