"Nie zarabiam nic". Bolesne wyznanie polskiego skoczka
Jeszcze kilka lat temu Andrzej Stękała był nadzieją polskich skoków narciarskich. Teraz bezskutecznie walczy o powrót do kadry. Ma to dla niego istotny wymiar finansowy.
Najlepszy dla Stękały był sezon 2020/21. Polak potrafił w nim zająć drugie miejsce w konkursie w Zakopanem. Zdobył też brązowe medale drużynowych konkursów podczas mistrzostw świata na dużej skoczni i w lotach narciarskich.
Dzisiaj Stękała znajduje się na marginesie kadry. Ostatni raz w Puchrze Świata wystartował w grudniu ubiegłego roku. W Klingenthal był 40.
Obecnie 29-latka nie ma nawet w kadrze B - trenuje w grupie bazowej. Przygotowuje się do nadchodzących konkursów PŚ w Wiśle.
- U siebie możemy wystawić dziewięciu zawodników, a normalnie w pucharowych zawodach pięciu. Jeżeli w Wiśle będę skakał dobrze i pokonam - powiedzmy - czterech naszych, to mam szansę na powołanie na następne pucharowe zawody - tłumaczy Stękała w portalu Eurosport.pl.
Skoczek jeszcze przed eksplozją formy sprzed kilku lat dorabiał jako kelner. Obecnie jego sytuacja finansowa jest trudna.
- Utrzymuję się oszczędności, odłożonych po tych dobrych sezonach. Teraz nie zarabiam nic - przyznał Stękała.