"Nie wierzyłem w pomysł". Kamil Stoch wywołał burzę. Gorzkie słowa skoczka po fatalnym weekendzie

"Nie wierzyłem w pomysł". Kamil Stoch wywołał burzę. Gorzkie słowa skoczka po fatalnym weekendzie
Marcin Bulanda/Pressfocus
Kamil Stoch ma za sobą fatalny weekend, jeśli chodzi o wyniki w Pucharze Świata w skokach narciarskich. Doświadczony zawodnik nie ukrywa, że nie do końca wierzył w pomysł sztabu szkoleniowego.
Trzykrotny mistrz olimpijski sobotnie zawody zakończył na pierwszej serii, a w niedzielę odpadł już w kwalifikacjach. Przed kamerami "Eurosportu" nie ukrywał, że nie do końca wierzył w pomysł sztabu szkoleniowego.
Dalsza część tekstu pod wideo
- W ostatnim czasie za dużo było u mnie zmian z pozycją, raz z przodu, raz bardziej z tyłu, znowu z przodu. Trochę się w tym wszystkim pogubiłem - przyznał Stoch przed kamerami.
- Nie do końca wierzyłem w pomysł, bo tutaj nie czuję się pewnie w tym wszystkim. Nie chcę mówić, że myśl szkoleniowa jest zła, czy system, tylko po prostu siadając na belce musisz mieć wewnętrzną pewność, że wszystko działa. Ja niestety nie mam jeszcze tej pewności - podkreślił.
Choć Stoch mówił jednocześnie, że nie jest to krytyka pod adresem Thomasa Thurnbichlera, to swoją wypowiedzią wywołał sporą burzę. Teraz polskich skoczków czekają treningi i zawody w Lillehammer.
- Liczę na to, że te kilka dni, które będziemy mieć w Lillehammer, pozwoli mi wrócić do takiego dobrego systemu i przede wszystkim zyskać pewność, siedząc na belce, że to co mam zrobić, będzie działać - stwierdził.
- Potrzebuję automatyzmu, za dużo było ostatnio zmian i kombinowania. Potrzebuję z pięć podobnych skoków na dobrym poziomie. Po prostu przykro mi, ale co zrobię - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik26 Nov 2023 · 18:09
Źródło: Eurosport.pl

Przeczytaj również