"Nie tędy droga". Kubacki zareagował na plany Thurnbichlera. Mocne słowa polskiego skoczka
Pierwszy weekend sezonu był fatalny dla polskich skoczków. Niepokoją nie tylko ich wyniki, ale też słowa wypowiedziane przez Dawida Kubackiego.
33-latek był jedynym reprezentantem Polski, który zapunktował w obu konkursach w Ruce. I tak skakał grubo poniżej oczekiwań - dwukrotnie zajął miejsce w trzeciej dziesiątce.
Wyników i tak mogą mu pozazdrościć Kamil Stoch czy Aleksander Zniszczoł. W niedzielę obaj nie zakwalifikowali się do konkursu, choć po kwalifikacjach odpadało zaledwie czterech zawodników.
Już na początku sezonu trzeba zatem bić na alarm. Thomas Thurnbichler zapowiedział, że porozmawia indywidualnie z każdym ze skoczków. W ten sposób chciałby wyzwolić w nich więcej energii. Krytycznie do tych planów odniósł się Kubacki.
- No, moim zdaniem to nie tędy droga. Tutaj trzeba się skupić na podstawach, na tym co jest proste do zrobienia, a nie rozbijać tych skoków po prostu na milion kawałków, bo to nic nie daje - wypalił Kubacki w "TVN".
- Gdy ja z nim rozmawiałem, to raczej właśnie w tę stronę. Nie kombinujmy, nie rozkładajmy tego na milion części, bo jak ja sobie rozwalę koncentrację na siedem różnych rzeczy, to żadna z nich nie zadziała dobrze. Takie jest moje założenie i tego się trzymam. Trochę się (trenerzy - przyp. red.) ze mną kłócą i nie bardzo dają mi iść tym torem, ale pewnie znowu będziemy gadać - dodał.
Kolejne zawody Pucharu Świata odbędą się w najbliższy weekend w Lillehammer. W sobotę skoczkowie będą rywalizować na obiekcie normalnym, w niedzielę - na dużym.