Mizerne skoki Polaków w serii próbnej. Żadnego z naszych w pierwszej dwudziestce
Za nami seria próbna przed konkursem indywidualnym w Engelbergu. Nasi skoczkowie nie zaprezentowali się w niej z najlepszej strony.
Jako pierwszy z biało-czerwonych na belce startowej zameldował się Andrzej Stękała. Uzyskał on jedynie 108 metrów.
Niewiele lepiej poszło siódmemu na liście Pawłowi Wąskowi. Ten skoczył na odległość 114 metrów. Jakub Wolny wylądował dwa metry bliżej.
Niemoc Polaków przełamał dopiero Dawid Kubacki. Po próbie na odległość 126,5 metra wskoczył na drugie miejsce.
Jako ostatni z podopiecznych Michala Doleżala skakał Kamil Stoch. 34-latek w trudnych warunkach uzyskał 127 metrów, co pozwoliło zająć mu 23. miejsce. Na 25. lokacie uplasował się Dawid Kubacki.
Ostatecznie najlepsi w serii próbnej byli Halvor Egner Granerud i Marius Lindvik. Ten pierwszy skoczył 135,5 metra, drugi wylądował 1,5 metra dalej, jednak punkty za wiatr i oceny sędziów sprawiły, że obaj skończyli z taką samą liczbą oczek.
Konkurs rozpocznie się o godzinie 16:00.