Michal Doleżal: To by była ostateczność. Za wcześnie, by w ogóle o tym myśleć

Michal Doleżal: To by była ostateczność. Za wcześnie, by w ogóle o tym myśleć
Rafał Oleksiewicz / Press Focus
Początek nowego sezonu był fatalny w wykonaniu polskich skoczków. Trener Michal Doleżal wierzy jednak, że podczas najbliższych zawodów w Wiśle jego podopieczni pokażą się z dobrej strony.
"Biało-Czerwoni" są bez formy na starcie rywalizacji w sezonie 2021/22. Ich dyspozycja pozostawia wiele do życzenia. Kontakt z czołówką jest w stanie złapać tylko Kamil Stoch. Dobre próby przeplata on jednak też tymi słabszymi.
Dalsza część tekstu pod wideo
Co na to Michal Doleżal? Trener kadry udzielił obszernego wywiadu dla "Interia Sport". Szkoleniowiec wierzy, że w najbliższy weekend jego podopieczni wyjdą na prostą.
- Spodziewaliśmy się znacznie lepszego początku zimy, ale jest jak jest. Próbujemy skorygować błędy, dlatego w środę odbyliśmy trening w Wiśle. Skocznia jest znakomicie przygotowana, każdy z moich zawodników oddał po trzy skoki. Jestem z nich zadowolony, chociaż to niewiele znaczy. Bo przecież gdy chłopcy trenowali w Zakopanem przed startem Pucharu Świata, też wypadali dobrze - ocenił.
- Drużynowy konkurs w sobotę w Wiśle to dla nas szansa na przełamanie. Nie spodziewałem się, że będzie tak źle na starcie sezonu, ale nie tracę cierpliwości, ani wiary - dodał.
Dziennikarz zasugerował nawet, że skoczkowie mogliby przerwać starty w Pucharze Świata, by odbudować dobrą formę.
- To by była ostateczność. Za wcześnie, by w ogóle o tym myśleć. Kadra jest dobrze przygotowana do Pucharu Świata. Pracowaliśmy ciężko całe lato, według sprawdzonych wzorców. Wierzę, że to musi przynieść efekt. Trzeba cierpliwości. Póki co nie ma powodów, by wykonywać nerwowe ruchy. Walczymy dalej w Pucharze Świata licząc, że czucie skoków się zwiększy i ustabilizuje na normalnym poziomie. Takim, na jakim skacze czołówka - zakończył Doleżal.
Redakcja meczyki.pl
Daniel Makarewicz02 Dec 2021 · 08:10
Źródło: Interia Sport

Przeczytaj również