Michal Doleżal przed konkursem na MŚ: Dawid Kubacki ma bardzo duże szanse
W sobotę skoczkowie będą rywalizować o medale mistrzostw świata na skoczni normalnej. Michal Doleżal wyjaśnił, dlaczego zdecydował się wystawić w składzie Klemensa Murańkę.
Polska mogła wystawić w kwalifikacjach pięciu zawodników. Cztery miejsca były zarezerwowane dla Dawida Kubackiego, czyli aktualnego mistrza świata, Kamila Stocha, Andrzej Stękały i Piotra Żyły. O ostatnie toczyła się rywalizacja między Jakubem Wolnym i Klemensem Murańką. Ostatecznie czeski szkoleniowiec postawił na drugiego z nich.
- W środę lepiej wypadł Kuba Wolny, w czwartek Klemens Murańka, dlatego też długo myślałem. Klimek miał trochę problemów z pozycją w środę. Nie chcieliśmy też skakać wszystkich czwartkowych serii, ale zdecydowaliśmy, że to ostatni skok decyduje. I lepszy był Klemens - wyjaśnił Doleżal w rozmowie ze Sport.pl.
Czech nie chciał wskazać najmocniejszego ze swoich zawodników. Zwrócił uwagę na trzech liderów kadry.
- Wiemy, że na normalnej skoczni bardzo duże szanse ma Dawid Kubacki. Pokazywał to też w Rumunii, ale tam są jeszcze spore rezerwy. Wszystko jest przeanalizowane i Dawid wie, co ma robić. Kamil w Rumunii był przecież drugi, a Piotrek Żyła z tą swoją "nogą" może być bardzo dobry, jak odpali. Trudno powiedzieć, kto ma największe szanse - przyznał Doleżal.
W piątek skoczkowie będą rywalizować w kwalifikacjach, które rozpoczną się o 20:30. Konkurs w sobotę od 16:30.