Małysz: Czekamy na pierwsze skoki

Adam Małysz w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" opowiedział o problemach związanych z przygotowaniem skoczni do zawodów PŚ w Wiśle.
Małysz nie ukrywa, że organizatorzy borykają się z brakiem odpowiedniej ilości śniegu. - Śnieg na skoczni jest, ale wiadomo, że przy tych temperaturach nie jest łatwo przygotować skocznię. Mogłoby go być troszkę więcej - ocenił.
Dyrektor ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej w PZN przyznał, że nie spodziewał się takich problemów. - Bardzo dużo śniegu 40 procent zeszło przy halnych, które wiały na początku listopada. To nam bardzo pokrzyżowało plany i sprawiło spory problem - dodał.
Małysz jest przekonany, że weekendowe zawody w Wiśle odbędą się bez komplikacji. - Szykuje się nam ochłodzenie i ma być około czterech stopni. Czekamy zatem na pierwsze skoki - podsumował.