Koniec loterii w Willingen. Druga seria została odwołana! [AKTUALIZACJA]
Kuriozalny konkurs skoków w Willingen. Jury zdecydowało się zakończyć zawody już po pierwszej serii. Wygrał Ryoyu Kobayashi.
Biało-czerwoni dali powody do optymizmu swoim startem w piątkowym prologu. Aż czterech z nich - Kamil Stoch, Piotr Żyła, Dawid Kubacki i Paweł Wąsek - ukończyło go w czołowej dziesiątce.
W sobotę Polacy nie skakali już tak dobrze. W pewnym stopniu można ich wytłumaczyć loteryjnymi warunkami. Konkurs był wiele razy wstrzymywany ze względu na wiatr.
Do finałowej trzydziestki awansowało tylko trzech Polaków. Najlepszy w naszej drużynie okazał się Piotr Żyła, który zaliczył 130 m. Dało mu to 14. miejsce, ale został zdyskwalifikowany. O powodach napisaliśmy TUTAJ.
Punkty do klasyfikacji Pucharu Świata zdobyli też Kamil Stoch (115,5 m) i Dawid Kubacki (112,5 m). Byli sklasyfikowani - odpowiednio - na 21. i 27. pozycji. Pierwszy z nich mógł tylko śmiać się z warunków, w jakich przyszło mu skakać.
W konkursie wystartowało jeszcze dwóch reprezentantów Polski. Stefan Hula, podobnie jak Żyła, został zdyskwalifikowany, a Paweł Wąsek (99,5 m) - 38. Poza finałową trzydziestką znaleźli się choćby Timi Zajc i Anże Lanisek.
Warunki poprawiły się dna moment, gdy zaczęli skakać zawodnicy ze ścisłej czołówki klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Najlepiej wykorzystał je Ryoyu Kobayashi, któremu pierwsze miejsce dał skok na 145 m. Podium uzupełnili reprezentanci Norwegii - Halvor Egner Granerud (143 m) i Marius Lindvik (137 m).
Pierwotnie jury zapowiadało przeprowadzenie drugiej serii. Ostatecznie zdecydowano się zakończyć rywalizację na jednym skoku.