Legendarny skoczek narciarski zakończył karierę. Do dziś jest rekordzistą Pucharu Świata
Gregor Schlierenzauer w wieku 31 lat postanowił zakończyć karierę skoczka narciarskiego.
Od kilku lat Austriak walczył o powrót do zdrowia i dobrej formy. Często zmagał się z urazami. Gdy natomiast startował, najczęściej kończył rywalizację na dalszych miejscach. Teraz zdecydował, że to już koniec.
Żaden zawodnik w historii nie wygrał tylu konkursów Pucharu Świata. Schlierenzauerowi ta sztuka udała się aż 53 razy. Drugi pod tym względem Mati Nykanen ma 46 triumfów, Adam Małysz i Kamil Stoch po 39.
Austriak pozostawia po sobie także gablotę pełną medali i trofeów najważniejszych imprez. Ma 12 medali mistrzostw świata, w tym sześć złotych (pięć w drużynie i jeden na skoczni dużej), złoto i srebro w drużynie na igrzyskach olimpijskich i dwa brązowe krążki w konkursach indywidualnych. Do tego m.in. dwie Kryształowe Kule za triumf w Pucharze Świata i dwa triumfy w Turnieju Czterech Skoczni.
- Ostatnie miesiące były dla one trudne, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Z powodu przerwy wymuszonej ostatnią kontuzją w Brotterode miałem wystarczająco dużo czasu i dystansu, aby zastanowić się nad przeszłością i odkryć, gdzie znajduję się obecnie. Po tym, przez co przeszedłem jako zawodnik rywalizujący na wysokim poziomie, decyzja o zakończeniu kariery nie przyszła łatwo, ale poczułem, że to właściwy moment.
- Jestem przepełniony dumą i radością, bo mogłem spełniać swoje marzenia. Będąc wyczynowym sportowcem, rozwijałem się jako człowiek, miałem szansę poznać wspaniałe osobowości i te niezliczone, niezwykłe chwile oraz wspomnienia pozostaną na zawsze w moim sercu - napisał Schlierenzauer na swojej stronie internetowej.