Kuriozum przed zawodami RawAir w Lillehammer. Zima zaskoczyła organizatorów konkursu
Organizatorzy zawodów Pucharu Świata mają problem z odpowiednim przygotowaniem skoczni w Lillehammer. Zaskoczyły ich... opady śniegu.
Informacje o problemach z odpowiednim przygotowaniem obiektu do rywalizacji pojawiają się właściwie przez cały poniedziałek. Choć od kilku dni zapowiadano, że w Lillehammer spadnie dużo śniegu, to organizatorzy nie zapewnili sobie odpowiednich sił do udeptania zeskoku.
- Sytuacja jest dość kuriozalna, bo opady zapowiadano od wielu dni, a na skoczni brakuje sił do przygotowania jej do warunków Pucharu Świata. Nie pierwszy raz w Lillehammer - pisał Dominik Formela ze "skijumping.pl".
Efektem były zmiany w programie rywalizacji. Start konkursu kobiet został opóźniony, a treningi mężczyzn ograniczone do zaledwie jednej serii.
Konkurs skoczkiń udało się przeprowadzić, ale po nim gospodarze znów zaczęli walczyć z aurą. Rozpętała się śnieżyca. Zeskok skoczni w jej trakcie próbowało okiełznać dziesięciu deptaczy.
- Nie ma szans, by seria treningowa ruszyła o czasie, czyli o 19:15. Ciąg dalszy walki kilku ochotników ze śnieżycą - relacjonował Formela.