Kowalczyk wsparła WOŚP. Kibice nie szczędzili grosza
Justyna Kowalczyk wsparła zbiórkę Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Dzięki dawnej biegaczce narciarskiej na aukcję trafił niesamowity artefakt.
26 stycznia odbył się 33. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W tym roku celem zbiórki funduszy była onkologia i hematologia dziecięca. Szczytny cel wsparła masa sportowców!
Kolejny rok z rzędu nie zawiedli m.in. Robert Lewandowski, Piotr Zieliński, Iga Świątek oraz Hubert Hurkacz. Bezcenne dary przekazali jednak i zawodnicy, o których ostatnio jest ciszej.
W tym gronie nie zabrakło Justyny Kowalczyk-Tekieli. Biegaczka dawno ma za sobą ostatnie starty na igrzyskach olimpijskich i mistrzostwach świata. Zachowała jednak coś specjalnego.
Mowa o kombinezonie, w którym 42-latka odbierała złoty medal za wygraną w biegu na 10 km stylem klasycznym podczas igrzysk w Soczi. Była to jedna z najważniejszych wygranych Kowalczyk.
Biegaczka narciarska zdeklasowała wówczas przeciwniczki, mając złamaną kość śródstopia. Wyprzedziła o kilkanaście sekund Charlotte Kallę, Therese Johaug i słynną Marit Bjoergen.
Na kombinezonie znalazły się śnieżynki wysadzane kryształami i autograf mistrzyni. Jego licytacja dobiegła końca w ostatnich dniach. Najwyższa złożona oferta wyniosła ponad siedem tysięcy złotych.
W aukcji wzięło udział łącznie 28 oferentów. Deklarowana kwota zebrana podczas 33. finału WOŚP wyniosła ponad 178 milionów złotych. Końcowy rezultat zostanie ogłoszony w marcu.