Koszmar polskich skoczków na inaugurację PŚ! Tylko jeden z nich wystąpi w drugiej serii!

O ile w poprzednim sezonie biało-czerwoni należeli do ścisłej czołówki i walczyli o najwyższe cele, to pierwsze skoki w Ruce mnie mogły napawać optymizmem. Polacy słabo spisywali się i w piątkowych kwalifikacjach, i w sobotniej serii próbnej.

Niestety, pierwsze zawody Pucharu Świata w sezonie 2023/2024 nie przyniosły pod tym względem przełomu. Nasi skoczkowie znów byli jedynie tłem dla najlepszych zawodników.

Dość powiedzieć, że tylko jeden spośród reprezentantów Polski awansował do drugiej serii i zdobędzie punkty do klasyfikacji generalnej. Najlepiej spośród naszych skoczków, podobnie jak w serii próbnej, spisał się Dawid Kubacki.

Lider kadry z sezonu 2022/2023 zajmuje miejsce w trzeciej dziesiątce. Skok na odległość 130 metrów przełożył się w wypadku Kubackiego na 23. pozycję.

Niewiele brakowało, abyśmy w dalszych zmaganiach zobaczyli Piotra Żyłę (126,5 metra) Aleksandra Zniszczoła (125 metrów) oraz Pawła Wąska (118,5 metra). Biało-czerwoni zajęli odpowiednio 31., 32. oraz 34. miejsce.

Bardzo daleki od odpowiedniej formy wciąż jest również Kamil Stoch. Skoczek, który przez lata był liderem naszej kadry, teraz jest cieniem samego siebie. Próba na odległość 113,5 metra dała mu dopiero 43. lokatę.

Po pierwszej serii zawodów w Finlandii na prowadzeniu znajduje się Stefan Kraft. Austriak osiągnął 144 metry. Za jego plecami znajduje się natomiast aż czterech zawodników z Niemiec.