Kolejny koszmarny wypadek w trakcie Pucharu Świata. Zawodnik zabrany helikopterem do szpitala [WIDEO]
Podczas sesji treningowej przed zawodami Pucharu Świata w narciarstwie alpejskim doszło do koszmarnego wypadku. Barnabas Szollos zaliczył groźny upadek i został przewieziony do szpitala.
Obecnie trwają zmagania Pucharu Świata w narciarstwie alpejskim. Najbliższe zawody odbędą się na słynnej trasie Streif w austriackim Kitzbuehel.
W trakcie drugiej sesji treningowej na popularnym zjeździe doszło do koszmarnego wypadku. Sportowcem, który ucierpiał podczas zdarzenia był Izraelczyk, Barnabas Szollos.
25-latek popełnił błąd przed krawędzią Mausefalle, na której miał do pokonania blisko 70-metrowy skok. Szollos przewrócił się i uderzył głową w oblodzoną trasę.
W wyniku zderzenia Izraelczyk utracił kask, a następnie wpadł w zabezpieczającą siatkę. Lekarze natychmiastowo udzielili mu pomocy, a ich interwencja trwała około 30 minut.
Szollos został przetransportowany helikopterem do szpitala w Innsbrucku, gdzie przejdzie operację. Zdiagnozowano u niego wstrząs mózgu oraz liczne złamania kości twarzy.
Izraelczyk nie był jednym sportowcem zabranym do szpitala podczas drugiej sesji treningowej. Helikopter medyczny przetransportował Remiego Cuche, który doznał urazu kolana.
- Wygląda na to, że Remi ma zerwane więzadła krzyżowe - mówił słynny alpejczyk, Didier Cuche, podczas rozmowy z portalem Blick.
Warto przypomnieć, że nie był to pierwszy wypadek podczas tegorocznego Pucharu Świata. Kilka dni temu Aleksander Aamodt Kilde wypadł z zakrętu, upadł na ziemię i został przewieziony do szpitala, o czym pisaliśmy TUTAJ.