Kamil Stoch: Na pewno były błędy techniczne, nie radziłem sobie za dobrze w pozycji najazdowej

Kamil Stoch nie będzie miło wspominał dzisiejszego konkursu PŚ w Wiśle. Skoczek zajął dopiero 27. pozycję. - Na pewno były błędy techniczne - ocenił.
Stoch w pierwszej serii osiągnął 121,5 metra, co dało mu 11. lokatę. W drugiej próbie było już zdecydowanie gorzej. Polak wylądował na 104. metrze. W efekcie spadł do trzeciej dziesiątki. Zawody ukończył na 27. miejscu.
Po zakończeniu konkursu Stoch przed kamerami Eurosportu starał się wyjaśnić przyczyny słabszej dyspozycji.
- Na pewno dziś były błędy techniczne, nie radziłem sobie za dobrze w pozycji najazdowej, żeby włożyć całą energię w odbicie. Zabrakło tego czucia, ale nie wiem, czy to była konsekwencja wczorajszych problemów - stwierdził, nawiązując do migreny, która towarzyszyła mu podczas konkursu drużynowego.
- Trzeba patrzeć przed siebie, za tydzień kolejna rywalizacja w Finlandii. Myślę, że taki kubeł zimnej wody jak tutaj na pewno mi nie zaszkodzi. Chciałem dobrze zacząć, ale cóż... - dodał
- Piątkowy skok był super. Bardzo rzadko mi się takie skoki zdarzają, warto do nich dążyć - zakończył.