Johaug zdziwiona długością kary: Nie rozumiem, czemu to ma być aż 14 miesięcy
Therese Johaug skomentowała propozycję norweskiej Agencji Antydopingowej, by ukarać zawodniczkę czternastomiesięczną dyskwalifikacją.
Gdyby Norweżka została ukarana taką dyskwalifikacją, to do biegania wróciłaby w grudniu 2017 roku, a więc mogłaby wziąć udział w zimowych igrzyskach w Pjongczang. Johaug tymczasem wyraziła zdziwienie, dlaczego miałaby być zawieszona na tak długi okres.
- Cieszę się, że uwzględniono moje argumenty, że wierzy się w to, co powiedziałam. Nie rozumiem jednak, dlaczego za to, co się stało, mam zostać ukarana aż czternastomiesięcznym zawieszeniem. Będę teraz czekała na ostateczną decyzję z nadzieją, że zapadnie ona szybko. W międzyczasie będę ćwiczyć tak dużo, jak tylko dam radę - powiedziała cytowana przez serwis sportowefakty.wp.pl.
Sprawę proponowanej przez norweską Agencję Antydopingową kary dla Therese Johaug krótko skomentowała Justyna Kowalczyk na swoim profilu na Twitterze.