Gwiazda spędzi cztery dni w aucie. Wszystko przez jej psa
Krista Parmakoski postawiła na nietypową podróż. Fińska biegaczka narciarska poświęci na dojazd do domu cztery dni zamiast... czterech godzin.
Krista Parmakoski jest jedną z największych gwiazd biegów narciarskich. 34-latka debiutowała w Pucharze Świata w 2007 roku, jeszcze za czasów wielkich sukcesów Justyny Kowalczyk!
Finka dwukrotnie była wicemistrzynią olimpijską i wicemistrzynią świata. Chociaż zmierza do zakończenia bogatej kariery, wciąż występuje w zawodach. Towarzyszy jej nietypowy partner.
Mowa o psie Edvinie. Retriever z Nowej Szkocji od początku grudnia towarzyszył kobiecie w trakcie rywalizacji w Alpach. Przyszła jednak pora na powrót do Finlandii. I pojawił się problem.
Okazało się, że Edvin boi się latać samolotami. Wobec tego Parmakoski wyruszyła w podróż samochodem z Włoch do Niemiec. Następnie popłynie promem do Helsinek, z których - ponownie autem - pojedzie do domu w Kuortane. Pokonanie całej trasy zajmie jej cztery dni. Samolotem byłoby znacznie krócej, lecz... czego nie robi się dla pupila?
34-latka wywołała burzę w lokalnych mediach. Jej decyzję uznano za dosyć nieodpowiedzialną. Według ekspertów zmęczenie jazdą może wpłynąć na jej wyniki w narciarskich mistrzostwach świata w Trondheim, które rozpoczną się pod koniec lutego. Finka odpowiedziała, że pies stanowi dla niej pomoc psychiczną, zapewniając czas na relaks i przemyślenia.
Edvin pojawi się na trybunach i będzie pozował do fotografii z właścicielką także w Norwegii. Tam półtorarocznego psa ma jednak przywieźć mąż biegaczki narciarskiej Tommi Parmakoski.
Obecny sezon Pucharu Świata w biegach narciarskich zakończy się pod koniec marca. Klasyfikacji generalnej przewodzi teraz Jessica Diggins. Za nią są Victoria Carl i Astrid Oeyre Slind.