Granerud znów pokazał moc w Planicy. Spore problemy Polaków przed piątkowym konkursem MŚ
Trzeci ze środowych treningów na dużej skoczni w Planicy nie był udany dla reprezentantów Polski. Tylko Kamil Stoch zdołał zająć miejsce w czołowej dziesiątce. Z dobrej strony znów pokazał się za to Halvor Egner Granerud.
Pierwszy trening w Planicy wygrał właśnie Norweg, w drugiej serii najlepszy był Anże Lanisek. Polacy lądowali poza podium, ale też plasowali się dość wysoko - Kamil Stoch, Dawid Kubacki i Piotr Żyła byli w pierwszej dziesiątce. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
W środę najwięcej mówiło się jednak niestety o koszmarnym upadku Petera Prevca. Słoweńcowi w locie wypięła się narta i grzmotnął o zeskok. Skocznię opuścił na noszach, błyskawicznie przetransportowano go do szpitala. Więcej przeczytacie TUTAJ.
Prevca zabrakło rzecz jasna na starcie ostatniego, trzeciego treningu. Udział w nim znów wzięło natomiast pięciu reprezentantów Polski, którzy tym razem byli dość daleko od czołówki.
W pierwszej dziesiątce znalazł się tylko Kamil Stoch. Trzykrotny mistrz olimpijski osiągnął 128 metrów. Wystarczyło to do zajęcia siódmego miejsca, bo nasz skoczek miał przy tym mocny wiatr w plecy.
Zawiedli nieco Piotr Żyła (15. miejsce - 127,5 metra) oraz Dawid Kubacki (19. miejsce - 124,5 metra). W trzeciej dziesiątce uplasowali się natomiast Paweł Wąsek (22. miejsce - 128 metrów) oraz Aleksander Zniszczoł (25. miejsce - 124 metry).
Dość niespodziewanie w trzeciej serii treningowej najlepszy okazał się Domen Prevc. Słoweniec skoczył 131 metrów i wyprzedził Halvora Egnera Graneruda (128,5 metra) oraz Ryoyu Kobayashiego (133,5 metra).
Na czwartek w Planicy zaplanowano kwalifikacje do konkursu indywidualnego, które rozpoczną się o 17:30. Półtorej godziny wcześniej zostanie jeszcze przeprowadzona seria próbna.