"Gorączka i dwie nieprzespane noce". Wyjątkowe kulisy medalu Kubackiego, walczył nie tylko z rywalami
Dawid Kubacki w piątek sięgnął po brązowy medal mistrzostw świata w konkursie na dużej skoczni w Planicy. Jak się okazuje, polski zawodnik walczył nie tylko z rywalami, ale też z poważnymi problemami zdrowotnymi.
Tuż przed zeszłotygodniowymi zmaganiami na skoczni normalnej wicelider Pucharu Świata nabawił się urazu pleców. Z tego powodu jego występ w zawodach stał przez pewien czas pod znakiem zapytania.
Ostatecznie Kubacki mógł wystartować, lecz na mniejszym obiekcie nie zdołał sięgnąć po medal. Lepiej było na dużej skoczni - tutaj Kubacki zdobył brąz, ustępując tylko Timiemu Zajcowi i Ryoyu Kobayashiemu.
Okazuje się jednak, że w Planicy Polak zmagał się nie tylko z rywalami, ale też kolejnymi problemami zdrowotnymi. Naszego skoczka dopadła choroba, o czym poinformował Kacper Merk z "Eurosportu".
- Jak na gorączkę i dwie nieprzespane noce, to całkiem klawo się dla Dawida ułożyło - napisał dziennikarz na Twitterze. Sam Kubacki także przyznał, że nie był w pełni sił.
- Mimo tego, że nie czułem się rewelacyjnie, to wiedziałem, że potrafię skoczyć i że noga pcha, bo mieliśmy wcześniej rozruch i ta energia była, więc to mnie uspokajało - powiedział skoczek na antenie "Eurosportu".
- Byłem pewny siebie przed finałem. Myślałem, że może ta loteryjka trochę lepiej obróci się na moją korzyść w tej drugiej serii, ale obróciła się wystarczająco, jest medal. Wiadomo, że zawsze chciałoby się więcej, ale z tego z pewnością będę się cieszył, patrząc na wszystkie okoliczności - dodał.