Fatalny skok Żyły przed kolejnym konkursem TCS. Tylko Zniszczoł daje nadzieję.
Na piątek zaplanowano treningi i kwalifikacje do trzeciego konkursu Turnieju Czterech Skoczni. Na razie w Innsbrucku zdecydowanie najlepiej z biało-czerwonych radzi sobie Aleksander Zniszczoł.
Trwający Turniej Czterech Skoczni nie jest udany dla Polaków. Do tej pory trudno było o optymizm, jeśli chodzi o próby naszych zawodników.
Wygląda na to, że w Innsbrucku będziemy mogli liczyć głównie na Aleksandra Zniszczoła. Na pierwszym treningu spisał się on naprawdę dobrze.
Skoczył 124,5 metra, ale miał mniej korzystne warunki od większości rywali. Ostatecznie Polak został sklasyfikowany na ósmym miejscu.
Całkiem niezłe były także próby Jakuba Wolnego (22. miejsce - 123,5 metra) oraz Dawida Kubackiego (23. miejsce - 123 metry). W środku stawki znalazł się Paweł Wąsek (31. miejsce - 117 metrów).
W pierwszej serii treningowej bardzo nieudany skok zaliczył Piotr Żyła. Dwukrotny mistrz świata osiągnął jedynie 115 metrów i zajął dopiero 52. lokatę.
Pierwszy trening padł łupem Johanna Andre Forfanga, który skoczył 130,5 metra. Na piątek zaplanowano jeszcze jedną serię treningową oraz kwalifikacje, które rozpoczną się o 13:30.