Dyskwalifikacja Żyły, słabszy skok Zniszczoła w finale. Sensacyjny triumfator w Sapporo

Polscy skoczkowie nie popisali się podczas konkursu indywidualnego w Sapporo. Najwyżej z biało-czerwonych uplasował się Aleksander Zniszczoł, który był 14.
W konkursie niestety nie mógł wystąpić Piotr Żyła. "Wiewiór" został zdyskwalifikowany za nieprzepisowy kombinezon.
Do finału awansowało tylko trzech reprezentantów Polski. Klemens Murańka nie załapał się do najlepszej trzydziestki, skacząc zaledwie 108 metrów.
Po pierwszej serii Aleksander Zniszczoł był dziewiąty, dzięki próbie na odległość 129 metrów. Kamil Stoch zajmował 25. miejsce, skacząc 119,5 metra. Z kolei Dawid Kubacki uplasował się na 26. lokacie, lądując na 118. metrze.
W drugiej serii Kubacki zanotował minimalny progres. Skoczył 122,5 metra i zakończył rywalizację na 25. miejscu.
Znacznie lepiej poradził sobie Kamil Stoch. 36-latek uzyskał 128,5 metra, co pozwoliło mu awansować na 18. pozycję.
Po raz kolejny w tym sezonie Zniszczoł oddał gorszy skok w drugiej serii. 29-latek wylądował na 124. metrze i wypadł z czołowej dziesiątki. Skończył na 14. lokacie.
Zawody wygrał fenomenalnie dysponowany Domen Prevc, który pofrunął na odległość 139,5 metra. Słoweniec po raz pierwszy od 2019 roku triumfował w zawodach Pucharu Świata.
Drugi był Ryoyu Kobayasji z wynikiem 138 metrów. Ostatnie miejsce na podium przypadło Kristoffowi Eriksenowi Sundalowi, który skoczył 138 metrów. Stefan Kraft uplasował się tuż za podium, tracąc 1,7 punktu do Sundala.
Pod koniec konkursu doszło jeszcze do niecodziennego zamieszania. Ostatni skoczkowie oddawali swoje próby z obniżonej belki, jednak początkowo zapomniano im doliczyć 3,7 punktu. Dopiero po chwili pokazano prawidłowe wyniki. Manuel Fettner przez moment był zatem na podium, ale spadł na piąte miejsce, kiedy Sundal i Kraft otrzymali zasłużoną rekompensatę.