Duży pech Dawida Kubackiego w Willingen. Piękny lot Kobayashiego i triumf Lindvika

Pierwsza seria konkursowa nie była udana dla naszych reprezentantów Stefan Hula, Piotr Żyła, Paweł Wąsek oraz Kamil Stoch nie awansowali nawet do czołowej 30. Na dodatek pierwszy z wymienionych zawodników zaliczył upadek. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.

Niespodzianką po pierwszej serii było dopiero 11. miejsce lidera klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, Ryoyu Kobayashiego. Tuż przed Japończykiem plasował się Dawid Kubacki, jedyny Polak w finale konkursu.

Okazało się, że miało to dla naszego zawodnika niezbyt przyjemne konsekwencje. Kobayashi w drugiej serii pokazał bowiem moc, osiągając aż 152 metry i wysuwając się na wyraźne prowadzenie.

Sędziowie po tej próbie zdecydowali się na obniżenie belki o jeden poziom. W międzyczasie pogorszyły się też warunki. W efekcie Kubacki osiągnął tylko 125 metrów i spadł na 15. lokatę.

Dzięki świetnej próbie Kobayashi awansował o kilka pozycji, ale nie znalazł się na podium. Ostatecznie musiał zadowolić się czwartą lokatą - do trzeciego Cene Prevca stracił niespełna punkt.

Na pierwszym miejscu niedzielne zawody skończył Marius Lindvik, który w serii finałowej uzyskał 144,5 metra. Drugie miejsce zajął Niemiec Karl Geiger, lecąc na odległość 140 metrów.