Duża niespodzianka w konkursie duetów w Rasnovie. Murowani faworyci nie prowadzą, spory zawód Polaków

Zdecydowanymi faworytami konkursu duetów w Rasnovie byli Niemcy, którzy jako jedyna kadra z czołówki pojechali do Rumunii w praktycznie najsilniejszym składzie. W reprezentacji Polski wystąpili Kacper Juroszek oraz Tomasz Pilch - w sobotnich zmaganiach indywidualnych zajęli miejsca na początku drugiej dziesiątki.

W niedzielne popołudnie odwołano serię próbną ze względu na silne podmuchy wiatru, ale początek konkursu przebiegał bez większych problemów. Na starcie stanęło 14 reprezentacji - do drugiej serii awansowało 12 z nich.

Po pierwszych skokach mieliśmy małą niespodziankę - na prowadzeniu znajdowała się reprezentacja Austrii. Było to efektem dobrej próby Philippa Aschenwalda, który skoczył 96 metrów. Dzięki temu Austriacy wyprzedzali Niemców (92 metry Karla Geigera) oraz USA (97 metrów Caseya Larsona).

W polskiej drużynie bardzo dobrze zaprezentował się Kacper Juroszek. Nasz reprezentant uzyskał 93 metry. Efektem było czwarte miejsce z bardzo niedużą stratą do lidera - nasz duet od Austriaków dzieliły wówczas tylko cztery punkty.

W drugiej grupie znakomitą próbą popisał się Ziga Jelar. Słoweniec uzyskał 99 metrów i dzięki temu to właśnie jego drużyna po pierwszej serii znajduje się na prowadzeniu. Kolejne miejsca zajmują Niemcy (95 metrów Andreasa Wellingera), a trzecie Norwegowie (95 metrów Daniela Andre Tande).

Na czwarte miejsce spadła Austria, sporo pozycji straciła niestety także reprezentacja Polski. Próba Tomasza Pilcha nie była udana. Skok na odległość 89,5 metra poskutkował spadkiem "Biało-Czerwonych" na siódmą lokatę, za Amerykanów i Szwajcarów.