Doping: Norwegowie chcą międzynarodowego śledztwa
Tore Boygard, prezes Norweskiego Związku Biathlonu, wezwał do przeprowadzenia międzynarodowego śledztwa w sprawie dopingu w biathlonie. Inspiracją dla tego apelu był raport dotyczący dopingu wśród rosyjskich lekkoatletów.
Zdaniem Boygarda raport WADA i zawieszenie rosyjskich lekkoatletów przez IAAF powinno być początkiem okresu rozliczeń również w innych dyscyplinach sportowych. Uważa on, że dochodzenie w biathlonie może ujawnić więcej niż już zostało udowodnione. Powiedział to w kontekście wielu wpadek rosyjskich biathlonistów w ostatnich latach.
- Doniesienia sugerują doping także w innych dyscyplinach. Sport może nie przetrwać jeśli będzie nad nim wisiał cień dopingu, dlatego tak ważne jest aby wszystko dokładnie zbadać. Jeśli są jakieś niejasności, trzeba wszystko wyłożyć na stół i wyjaśnić - powiedział Boygard. - Nie powinniśmy być naiwni, że pewne skryte działania nie dotyczą również biathlonu - dodał apelując jednocześnie o rozpoczęcie międzynarodowego śledztwa w tej sprawie.
Sceptycyzm odnośnie tego pomysłu wyraził niespodziewanie Ole Einar Bjoerndalen. "Król biathlonu" wielokrotnie w ostrych słowach rozprawiał się z dopingowiczami. Tym razem zachował wstrzemięźliwość.
- Trudno powiedzieć czy takie śledztwo jest potrzebne. Ja nie mam jakichś podejrzeń, ale skoro inni je mają - czy to wobec zawodników, czy to wobec związku - to trzeba się tym zająć - powiedział.
Głos w sprawie zabrał też inny Norweg - Anders Besseberg, prezes Międzynarodowej Unii Biathlonu. Nie wykluczył on szerszego śledztwa w sprawie dopingu w biathlonie.
- Wydaje mi się normalnym, że jeśli ktoś wnioskuje o takie śledztwo w biathlonie to część środowiska może poczuć się dziwnie, bo ewentualne skandale mogą wpłynąć negatywnie na wizerunek dyscypliny. Wydaje mi się jednak, że po tych wszystkich aferach dopingowych z ostatnich dziesięciu lat powinniśmy poznać bardziej szczegółowe odpowiedzi na niektóre pytania - powiedział Besseberg, który przewodzi IBU od początku jej istnienia.
W ostatnich latach na dopingu złapano kilkunastu przedstawicieli biathlonu m. in. Jekaterinę Jurjewą (dwa razy), Albinę Achatową, Dmitrija Jaroszenkę, Irinę Starych, Aleksandra Łoginowa, Edgarsa Piksonsa, Serhija Sedniewa, Karolisa Zlatkauskasa, Evi Sachenbacher-Stehle.