Dobrze już było! Żadnego polskiego skoczka w TOP 20

Dobrze już było! Żadnego polskiego skoczka w TOP 20
screen/Eurosport
Polscy skoczkowie nie imponują na starcie sezonu. Podczas konkursu indywidualnego w Lillehammer najlepiej z biało-czerwonych zaprezentował się Paweł Wąsek, zajmując dopiero 23. miejsce. Zawody wygrał Jan Hoerl.
Po pierwszej serii Aleksander Zniszczoł, Paweł Wąsek i Kamil Stoch zajmowali miejsca w trzeciej dziesiątce. Z kolei Dawid Kubacki i Maciej Kot nie zakwalifikowali się do finału, o czym pisaliśmy TUTAJ.
Dalsza część tekstu pod wideo
W pierwszym skoku Stoch uzyskał 118,5 metra. W finale wylądował o metr dalej przy notach 17 i 17,5. Do tego odjęto mu 2,5 punktu za wiatr. Finalnie Stoch skończył rywalizację na 28. lokacie, wyprzedzając Vladimira Zografskiego i Simona Ammanna.
W drugiej serii Wąsek wylądował na 120. metrze przy redukcji za warunki wietrzne w wysokości 2,1 punktu. To wystarczyło do zajęcia 23. miejsca, najwyższego spośród wszystkich Polaków.
Aleksander Zniszczoł nie błysnął w finale. Uzyskał tylko 117 metrów, o 9,5 metra mniej niż w pierwszym skoku. Uplasował się na 25. pozycji.
Sobotni konkurs zwyciężył Pius Paschke. W niedzielnym finale Niemiec potwierdził formę, skacząc 136 metrów. Finalnie zajął drugie miejsce. Wygrał Jan Hoerl po rewelacyjnej próbie na odległość 139,5 metra. Podium uzupełnił Daniel Tschofenig (135 metrów).
Pierwszą serię wygrał Stefan Kraft po skoku na odległość 139 metrów. Za drugim razem uzyskał tylko 133,5 metra i spadł na czwartą lokatę.
W następny weekend skoczkowie przeniosą się do Finlandii. Kolejne zawody Pucharu Świata odbędą się w Ruce.

Przeczytaj również