Czołowy biathlonista świata wykluczony z zawodów. Wystrzelił z broni w hotelu

Do incydentu doszło w piątek przed zaplanowanym na ten dzień sprintem. Laegreid zamierzał potrenować strzelanie na "sucho". Okazało się, że w jego broni jest amunicja.

- Wycelowałem w fotel stojący pod ścianą. Została w nim dziura po kuli. To nie powinno się zdarzyć - mówił Laegreid.

Na szczęście uszkodzony mebel to jedyna "ofiara" zdarzenia. Nikt nie został w nim ranny. Sam Laegreid został jednak przesłuchany przez szwajcarską policję.

Na razie Norweg poniósł sankcje sportowe. Został wykluczony z niedzielnego biegu ze startu wspólnego. Międzynarodowa Unia Biathlonu zapowiedziała współpracę ze szwajcarskimi służbami, która ma całkowicie wyjaśnić zdarzenie.

- Bardzo mi przykro z powodu tego incydentu. Gorąco przepraszam całą biathlonową rodzinę, moich kolegów z drużyny oraz właściciela hotelu za to, co się stało. To brutalne przypomnienie dla mnie i innych biathlonistów, jak ważne są procedury bezpieczeństwa - powiedział Laegreid.

Norweg byłby jednym z faworytów biegu ze startu wspólnego. W sobotnim biegu na dochodzenie, w którym jeszcze wystartował, był trzeci. Taką samą pozycję zajmuje w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.