Coming out polskiego skoczka. "Przez lata żyłem w cieniu strachu"
Tuż po północy Andrzej Stękała opublikował osobisty wpis w mediach społecznościowych. Polski skoczek dokonał coming outu.
Stękała jeszcze kilka sezonów temu należał do najlepszych polskich skoczków. W sezonie 2020/21 był w drużynie, która zdobyła brązowe medale podczas konkursów mistrzostw świata na dużej skoczni i w lotach narciarskich. Od dłuższego czasu nie potrafi nawiązać do tych wyników. W grudniu nie przebrnął kwalifikacji do zawodów Pucharu Świata w Wiśle.
Krótko po północy Stękała zdecydował się na przejmujące wyznanie. Opublikował głęboko osobisty wpis w mediach społecznościowych.
- Długo zastanawiałem się, czy kiedykolwiek znajdę w sobie siłę, by napisać te słowa. Przez lata żyłem w cieniu strachu, w ukryciu, obawiając się, że to, kim naprawdę jestem, może mnie zniszczyć. To, co teraz napiszę, jest dla mnie najtrudniejsze w życiu. Przez lata żyłem w ukryciu, z lękiem, że to, kim jestem, może przekreślić wszystko, na co tak ciężko pracowałem. Dziś jednak nie chcę już uciekać - napisał Stękała.
- Chcę, żebyście mnie poznali naprawdę. Jestem gejem. Przez lata ukrywałem to przed światem – przed Wami, przed mediami, a czasem nawet przed samym sobą - dodał.
Stękała do swojego wpisu dołączył serię zdjęć i nagrać z partnerem. Mężczyzna o imieniu Damian nie żyje.
- W listopadzie ubiegłego roku straciłem go. Nie potrafię opisać bólu, który mnie ogarnął. Świat, który budowaliśmy razem, rozpadł się na kawałki. Każdy dzień bez niego jest walką, ale jednocześnie przypomnieniem, jak bezgranicznie kochałem i jak bardzo byłem kochany - podkreśla Stękała.
- Dziś, 1 stycznia, rozpoczynam nowy rozdział. Nie chcę już dłużej ukrywać tego, kim jestem. Jestem sobą – człowiekiem, który kochał i wciąż kocha. I wiem, że on chciałby, bym dalej żył w zgodzie ze sobą. Proszę Was o zrozumienie i szacunek. Moja historia jest opowieścią o miłości, która zasługuje na światło, nie na cień. Dziękuję tym, którzy byli przy mnie przez te wszystkie lata, zwłaszcza rodzinie, przyjaciołom. To dzięki Wam znajduję odwagę, by się otworzyć - zakończył reprezentant Polski.