Były trener Stocha wprost o Thurnbichlerze. "Dziwi mnie, że nikt nie zwraca na to uwagi"

Polacy w drugim sezonie z rzędu nie są w stanie rywalizować z najlepszymi. Rzadko mieszczą się w czołowej dziesiątce kolejnych zawodów.

Atmosfera wokół kadry gęstnieje. Sobański nie ma wątpliwości, kto jest winny obecnej sytuacji.

- Jest trener, jest sztab, więc to są te osoby odpowiedzialne. Ja już rok temu mówiłem, że Thurnbichlera powinno się odsunąć od kadry. Nie tylko tego nie zrobiono, ale i pozwala się Austriakowi puszczać Kamila Stocha, choć ten zatrudnił innego trenera, a Polski Związek Narciarski zgodził się na ten układ. Przy skokach Stocha nie widać jednak Michala Doleżala i to mnie dziwi. Tak samo jak to, że nikt nie zwraca na to uwagi - stwierdził Sobański w rozmowie z Polsatem Sport.

Adam Małysz po konkursie w Oberstdorfie zapowiedział, że nie myśli o zwolnieniu Thurnbichlera. Sobański też uważa, że obecnie jest zły moment na taką decyzję.

- Nie ma sensu zwalniać Thurnbichlera teraz. Zresztą tam jest Stoeckl, który powinien dopilnować trenera. Trzeba jednak rozejrzeć się za świetnym trenerem do grupy juniorskiej, który dostanie wsparcie naszych szkoleniowców. Taka mocna grupa wokół kadry B mogłaby się rozwijać i naciskać na kadrę A - proponuje Sobański.

W Nowy Rok w Garmisch-Partenkirchen tradycyjnie zostanie rozegrany drugi konkurs Turnieju Czterech Skoczni. Na starcie będzie pięciu Polaków: Paweł Wąsek, Piotr Żyła, Jakub Wolny, Aleksander Zniszczoł i Dawid Kubacki.