"Byłem pewny". Kubacki skomentował skreślenie Stocha. Spodziewał się zupełnie innej decyzji

Dawid Kubacki odniósł się do skreślenia Kamila Stocha przez sztab szkoleniowy reprezentacji Polski w skokach narciarskich. Przypomnijmy, że złoty medalista olimpijski nie wystąpił w piątkowych zawodach w lotach.
W piątkowe przedpołudnie Thomas Thurnbichler poinformował o składzie kadry reprezentacji Polski na mistrzostwa świata w lotach narciarskich. W zespole nie znalazło się miejsce dla Kamila Stocha. Zamiast niego trenerzy postawili na Dawida Kubackiego, Piotra Żyłę, Aleksandra Zniszczoła oraz Pawła Wąska. O szczegółach pisaliśmy TUTAJ.
W trakcie konkursu najlepszym z biało-czerwonych okazał się Żyła, który pierwszą część rywalizacji zakończył na szóstej pozycji. W czołowej dziesiątce jest też Zniszczoł, który wylądował na dziewiątej lokacie. Pełne wyniki znajdziecie TUTAJ.
Teraz do dość zaskakującego skreślenia Stocha odniósł się Kubacki. Doświadczony zawodnik przyznał w rozmowie z TVP Sport, że spodziewał się, iż to on będzie miał wolny piątek. Jak wiemy, stało się inaczej.
- Kamil zaczął od solidnego skoku. Obie próby treningowe były jednak zbyt pasywne, zabrakło rotacji. W lotach jak ma się sylwetkę zbyt za nartami, to nie można właściwie przyśpieszyć skoku. A to jest kluczowe - stwierdził.
- Byłem pewny, że ja będę się cieszył wolnym weekendem w Bad Mitternrdorf. No ale decyzja trenerów jest taka, że to Kamil odpoczywa. Kto by to nie był, musiałby się do tej decyzji dostosować. Niestety tak jest w tym sporcie i przy takich zawodach. Oczywiście jest mi przykro z tego powodu, bo też bym chciał, żeby Kamil pokazał się z dobrej strony i fajnie sobie polatał - podsumował.
Ostatecznie Kubacki nie do końca wykorzystał szansę. W zawodach zajął 18. miejsce, do liderującego Timo Zajca stracił blisko 70 punktów.