Brawo Zniszczoł. Jest TOP 10 przed finałem w Vikersund

Trzech polskich skoczków awansowało do finału konkursu Pucharu Świata na mamucie w Vikersund. Najlepszy wynik spośród biało-czerwonych uzyskał Aleksander Zniszczoł, który zameldował się w najlepszej dziesiątce.
Przez piątkowe kwalifikacje przebrnęło pięciu reprezentantów Polski. W czołowej 40 niestety nie znalazł się Dawid Kubacki.
Maciej Kot w pierwszej serii pokazał się z fatalnej strony. Nie potrafił ustabilizować sylwetki po wyjściu z progu, więc nie miał szans na powalczenie o dobrą odległość. 33-latek skoczył tylko 153 metry. Nie miał szans na awans.
Jakub Wolny też nie mógł być zadowolony po skoku na odległość 179 metrów. Otrzymał gigantyczną redukcję za wiatr. Odjęto mu aż 21,6 punktu. To również nie wystarczyło do awansu.
Kamil Stoch poradził sobie znacznie lepiej, osiągając 190,5 metra. Dostał noty 17,5 i 18. Do finału wskoczył z 21. pozycji. Paweł Wąsek wylądował na 188. metrze, co przełożyło się na 16. miejsce.
Dość daleko w Vikersund poleciał Aleksander Zniszczoł. Uzyskał 209,5 metra. Po swojej próbie był pierwszy, przed drugą serią zajmuje siódmą pozycję.
Pierwszą serię wygrał Andreas Wellinger, który skoczył 228 metrów przy niziutkiej rekompensacie za wiatr. Tuż za jego plecami uplasowali się Timi Zajc (234 metry) i Ryoyu Kobayashi (216 metrów).