Adam Małysz zdiagnozował problemy Kamila Stocha. "Część ludzi nie zdaje sobie z tego sprawy"

Ten sezon zdecydowanie nie należy do udanych w wykonaniu Stocha. Po słabym początku trzykrotny mistrz olimpijski zaczął powoli osiągać lepsze wyniki, jednak później znów wpadł w dołek.

Tydzień temu Stoch nie zdołał przebrnąć przez kwalifikacje w Willingen. Po tak fatalnym występie zdecydowano, że nie weźmie on udziału w zawodach w Lake Placid.

- Trenerzy uspokajają, że Kamil potrzebuje "resetu". Jest wybitnym zawodnikiem i aktualnie bardzo chce dojść do poziomu, na który oczywiście go stać. W tym wszystkim jest niecierpliwy. Pracował nad tym od początku sezonu i w pewnym momencie faktycznie forma zmierzała ku dobremu, robił duże postępy. Dyspozycja posypała się w Japonii - analizował Adam Małysz na łamach "WP Sportowe Fakty".

- Rozmawiałem z Thomasem Thurnbichlerem i sam mu powiedziałem, że Kamil lata za wolno. Tak było zarówno w Japonii, jak i Willingen. A to jest spowodowane sylwetką. Oczywiście takie elementy zawsze stanowią następstwo wielu rzeczy, w tym odbicia z progu czy nawet odepchnięcia od belki - kontynuował prezes Polskiego Związku Narciarskiego.

Małysz zwrócił również uwagę na aspekt mentalny. Tak utytułowany zawodnik, jak Kamil Stoch może mieć kłopot z zaakceptowaniem obecnej sytuacji, nakładając na siebie jeszcze większą presję.

- Wielu kibiców może pytać: "Jak on może mieć problemy z psychiką?!". Natomiast część ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego, jaki to jest ciężar, jaki obowiązek skoczek na siebie nakłada. Czujesz, że musisz skakać świetnie, bo jesteś świetnym zawodnikiem. Tymczasem nagle nie kwalifikujesz się do zawodów. Taki zawodnik na siebie nakłada powinność i balast, które bardzo trudno zrzucić - dodał Małysz.

Kamil Stoch zajmuje obecnie 11. miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Być może 35-latek wróci do skakania przy okazji zawodów w Rasnovie, które odbędą się 18 i 19 lutego.