Adam Małysz spokojny o wyniki Polaków w Turnieju Czterech Skoczni. "Nerwy były duże, ale jak puszczą..."

We wtorkowy poranek oficjalnie potwierdzono, że kolejna tura testów na koronawirusa w reprezentacji Polski dała wynik negatywny i skoczkowie znad Wisły wystąpią jednak we wtorkowym konkursie Turnieju Czterech Skoczni.

W poniedziałek "Biało-Czerwoni" nie mogli oddać żadnych prób podczas oficjalnych treningów oraz kwalifikacji. Dziś przed konkursem skakać będą dwukrotnie - o 14:30 oraz o 15:00.

Jak całe zamieszanie wpłynie na zawodników? W rozmowie ze "Sport.pl" spokojny o wyniki był Adam Małysz. Dyrektor Polskiego Związku Narciarskiego wierzy w dobre rezultaty.

- To są profesjonaliści. Nerwy były duże, ale jak puszczą, to chłopaki pójdą na full gaz. Wierzę, że złość w chłopakach nie będzie za duża i że teraz to tym bardziej pokażą ogień - zapowiada.

W najtrudniejszej sytuacji był Dawid Kubacki, który obawiał się, że nie będzie mógł bronić zdobytego przed rokiem tytułu. Na dodatek skoczek spodziewa się dziecka, więc w przypadku braku zgody na start w zawodach dodatkowo bolałby go brak możliwości powrotu do kraju.

- Dawidowi musiało być bardzo ciężko. Ale nic od niego nie zależało i on o tym wiedział. Co miał zrobić? Czekał, mógł sobie ponarzekać i tyle. A jak przyjdzie do skakania, to zrobi swoje - twierdzi Małysz.

Początek wtorkowego konkursu w Oberstdorfie o godzinie 16:30. Pół godziny wcześniej w serwisie Meczyki.pl wystartuje relacja na żywo. Bądźcie z nami!