Znany promotor przejechał się po Furym. Żąda odwołania walki z Usykiem. "Nikogo to nie interesuje"
Eddie Hearn nie przebierał w słowach po walce Tysona Fury'ego z Francisem Ngannou. Promotor Anthony'ego Joshuy ostro podsumował postawę Brytyjczyka.
Fury wygrał z Ngannou niejednogłośną decyzją sędziów. Ich werdykt wywołał wielkie kontrowersje. Nie brakuje głosów, że na zwycięstwo zasłużył były mistrz UFC, który akurat debiutował w bokserskim ringu.
Zdumiony przebiegiem pojedynku był Eddie Hearn. Jego zdaniem Fury nie zasłużył na zwycięstwo.
- Brak mi słów! Przecież Ngannou nigdy wcześniej nie boksował! Z Furym pokazał się dobrze, szacunek! Ale Fury wyglądał, jakby miał rękawice na rękach po raz pierwszy! Leżał na deskach, dla mnie Ngannou wygrał dwoma punktami - wypalił Hearn.
W grudniu Fury ma się zmierzyć z Ołeksandrem Usykiem. Stawką zapowiadanego pojedynku będzie niekwestionowane mistrzostwo świat w wadze ciężkiej.
- Dajcie sobie spokój z walką Fury - Usyk! Nikogo to nie interesuje! Dajcie walkę Fury - Joshua! AJ znokautuje Fury'ego w sześciu rundach! Albo dajcie rewanż Ngannou, bo na to zasłużył - grzmiał Hearn.
- Nie mam pojęcia, co Fury robił w tym ringu. Był wystraszony od pierwszej rundy, walcząc z debiutantem. Aż mi się w to nie chce wierzyć! Taki Fury w walce z Usykiem to będzie mismatch! On właśnie przegrał z gościem, który nigdy nie boksował! - podsumował Hearn.