Znany freak fighter w tarapatach. Zareklamował handlarza narkotykami. "Zostałem wprowadzony w błąd"
Denis Załęcki, do niedawna gwiazda federacji High League, znalazł się w niemałych tarapatach. Zawodnik zareklamował na Instagramie handlarza narkotykami i fałszerza dokumentów. W wydanym później oświadczeniu przyznał się do błędu.
Pod koniec maja Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji podjęło decyzję o zamrożeniu środków finansowych właścicieli organizacji High League. Jak przekazano w oficjalnym komunikacie, przyczyną były bliskie stosunki inwestorów z Ramzanem Kadyrowem.
Jedną z gwiazd organizacji był Denis Załęcki. Jego ojciec, Dawid, dołączył do federacji Clout MMA i 5 sierpnia na inauguracyjnej gali zmierzy się z Denisem Labrygą. Możliwe zatem, że wkrótce syn pójdzie w ślady ojca.
Na razie jednak o młodszym z Załęckich jest głośno nie z uwagi na walki, a działania w mediach społecznościowych. Freak fighter polecił wczoraj na Instagramie profil... handlarza narkotykami i fałszerza dokumentów.
- Zapraszam na profil Gimmiego - zachęcał zawodnik.
Dopiero kolejnego dnia do freak fightera dotarła informacja, jaki profil reklamuje. Wydał w związku z tym oświadczenie.
- Kilka słów odnośnie do wczorajszej relacji, bo kilka osób pisało do mnie na priv, czym ta osoba się zajmuje. Zostałem celowo wprowadzony w błąd przez wcześniej wspomnianą osobę i nie byłem świadomy, czym się ona zajmuje. Gdybym wiedział, nie udostępniłbym tego profilu. Oczywiście biorę to na siebie, powinienem lepiej to sprawdzić. Jeśli kogoś to uraziło w jakiś sposób, to sorry. Pozdro - napisał Denis Załęcki.
To nie pierwsza taka sytuacja w świecie freak fightów. Rok temu podobny profil udostępnił na swoim Instagramie Paweł Bomba.