Znany freak-fighter na wylocie z Fame MMA? Rzecznik zabrał głos
Zapadła decyzja co do dalszej współpracy Fame MMA z Sylwestrem Wardęgą. Rzecznik federacji, Michał Jurczyga, wyjaśnił wątpliwości.
Na początku kwietnia popularny influencer Sylwester Wardęga ogłosił zakończenie działalności internetowej. Od tamtego czasu przestał zabierać głos na swój temat, chociaż nadal jest o nim głośno.
Niejasna pozostawała chociażby kwestia, czy wobec tej decyzji Wardęga pozostanie zawodnikiem Fame MMA. Teraz wszystkie spekulacje uciął rzecznik freak-fightowej organizacji, Michał Jurczyga.
- Już wcześniej były rozmowy dotyczące ewentualnego rozwiązania współpracy. Natomiast nie wiem, czy już wszystkie formalności zostały załatwione. Na razie z tego, co wiem, to Sylwester zgodnie z tym, co sam zapowiadał, odpoczywa od sieci, od spraw bieżących - przekazał Jurczyga cytowany przez Przegląd Sportowy.
- Nie ma co ukrywać, że konflikt z jednym z włodarzy ostatnio był, natomiast Wardęga to na pewno osoba, która miała ogromny wpływ na rozwój federacji. Zostawił dużo zdrowia i dobrych chwil, więc fajnie by było, gdyby nam się udało jeszcze to podsumować na zasadzie takiego pozytywnego podziękowania - dodał.
Niezależnie od tego, czy Wardęga pożegna się z freak-fightami w bardziej czy mniej oficjalny sposób, zakończy swoją przygodę z fatalnym bilansem. Przegrał wszystkie trzy pojedynki w Fame MMA.
Podczas gali Fame 9 34-latek został pokonany przez Kacpra "Crushera" Błońskiego. Dwie gale później uległ Danielowi "Danny'emu" Ferreriemu. Na koniec został zdyskwalifikowany z konfrontacji przeciwko Tomaszowi Olejnikowi i Sebastianowi Fabijańskiemu.