"Zgodziłem się, by walczyć jedną ręką". Znany fighter może zmierzyć się z "Ferrarim" na specjalnych zasadach
Amadeusz "Ferrari" Roślik starł się medialnie z byłym przeciwnikiem, Kamilem Łaszczykiem. Przyczyną sporu miały być negocjacje dotyczące starcia rewanżowego zawodników.
Amadeusz "Ferrari" Roślik pozostaje nieaktywny od 10 lutego bieżącego roku. Wówczas wziął udział w specjalnym turnieju na gali Fame 20, z którego odpadł w półfinale przegrywając z Maksymilianem "Wiewiórem" Wiewiórką.
Kilka dni temu "Ferrari" za pośrednictwem Instagrama udostępnił wpis, w którym poinformował o wylocie do Stanów Zjednoczonych. W publikacji wyzwał do walki amerykańskiego freakfightera, o czym pisaliśmy TUTAJ.
Mimo planowanego wyjazdu za ocean, Roślik nie zapomniał o polskim podwórku. W środę za pośrednictwem relacji na Instagramie poinformował, że negocjował z Fame MMA starcie rewanżowe z Kamilem Łaszczykiem.
- Od miesiąca dogadywałem walkę ze "Szczurkiem", miała być w boksie. Jak przyszły umowy, to stwierdził, że ma ostatnie żądanie, chociaż miał ich milion. Chciał, żebym dołożył mu jeszcze ze swojej wypłaty 50 tysięcy. Ogólnie nie wiem, czy bym się na to zgodził, musiałbym to przemyśleć, zazwyczaj nie dopłacam swoim rywalom za to, żeby ze mną zawalczyli, ale włodarze byli już tak zmęczeni negocjacjami z tym debilem, że już nie wytrzymali. Miesiąc czasu się z nim użeraliśmy, potrafił formułę zmienić trzy razy w ciągu dnia, wagę, wszystko ku*wa. No walka ze mną zostawiła nieodwracalne skutki na tym zje*ie - przekazał "Ferrari".
Na wypowiedź freakfightera zareagował sam zainteresowany. Łaszczyk odpowiedział Roślikowi publikując relację na Instagramie, w której odniósł się do jego słów.
- Chciałbym się odnieść do tego, co ta rura pie**oli. Mówi, że miał walczyć ze mną w boksie i tak, miał walczyć ze mną w boksie, ale chcieli, bym jedną rękę miał przywiązaną do pasa. Ja się zgodziłem na to, by walczyć jedną ręką, ale drugą chciałbym mieć przy brodzie. Jeżeli masz takie ku*wa jaja pajacu, to walczmy w boksie! Mam już dość ku*wa rozmów z tobą i twoim menadżerem. Pokaż ku*wa w końcu jaja i walcz ze mną w boksie z dwiema rękami, a nie, że jedna przywiązana do pasa. Skończyło się! A co do tej gaży, to twój menadżer ku*wa powiedział, że dorzuca 50 tysięcy, żebym walczył jedną ręką. No i tyle. I taka jest ku*wa prawda. Ja będę ważyć maksymalnie 64 kg na walce, ty ku*wa ile chcesz - 100 kg, 200 kg. Ale zobaczysz jaki wpie**ol dostaniesz. Mam ochotę mieć dwie ręce i zobaczysz jaki wpie**ol dostaniesz. Do zobaczenia! - mówił Łaszczyk.
Warto przypomnieć, że zawodnicy walczyli ze sobą w main evencie gali Fame MMA 17. Wówczas Łasczyk pokonał przeciwnika chwilę przed końcem trzeciej rundy.